Zaznacz stronę

Maksymilian Maria Kolbe

18941941 Zduńska Wola, Polska

Oddał swoje życie za innego człowieka. Zrobił to w pełni świadomie i dobrowolnie. Pokazał człowieczeństwo w miejscu tak brutalnym, jak niemiecki obóz śmierci Auschwitz Birkenau. Maksymilian Maria Kolbe był polskim duchownym, misjonarzem, męczennikiem okresu II wojny światowej, a obecnie także świętym Kościoła katolickiego. Bohater, który do końca pozostał wierny swoim ideałom! 

W czasie okupacji niemieckiej działalność klasztoru została zawieszona, a 19 września 1939 r., o. Maksymilian został aresztowany wraz z 34 braćmi i 2 ojcami i klerykami. 8 grudnia tego samego roku zostali uwolnieni i wrócili do Niepokalanowa. Powtórnie aresztowany został 17 lutego 1941 r. W dniu 28 maja 1941 r., trafił do obozu koncentracyjnego KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer obozowy 16670. Pracował przy wyrębie drzew i znoszeniu gałęzi. Poza tym pełnił zakazaną posługę kapłańską dla współwięźniów (m.in. spowiadał, głosił kazania i ukradkiem sprawował msze święte). Podczas apelu 29 lipca 1941 r., dobrowolnie wybrał śmierć głodową w zamian za wskazanego współwięźnia Franciszka Gajowniczka (nr obozowy 5659).

Zobacz na Facebooku!

 

Urodził się 8 stycznia 1894 r., w Zduńskiej Woli (miejscowości w Królestwie Polskim należącym wówczas do Imperium Rosyjskiego), jednak z powodu trudnej sytuacji finansowej rodzina przeniosła się wkrótce do Łodzi, a później w 1897 do Pabianic. Śluby wieczyste złożył 1 listopada 1914 r., przyjmując imię Maria. Uzyskał doktorat z filozofii na uniwersytecie Gregorianum w 1916 r., a z teologii w 1919 na wydziale ojców franciszkanów. Przebywając w Rzymie w latach (1912–1919) założył wraz ze współbraćmi w styczniu 1917 r., związek duszpasterski o nazwie Rycerstwo Niepokalanej, zajmujący się apostolstwem. Od stycznia 1922 r., zaczął wydawać w Krakowie miesięcznik (następnie tygodnik) „Rycerz Niepokalanej”. Czasopismo miało charakter pisma katechetycznego (w roku 1939 osiągneło nakład miliona egzemplarzy).

W roku 1930 we Lwowie uzyskał zatwierdzenie placówki misyjnej w Nagasaki w Japonii. W okresie 1931–1935 prowadził działalność misyjną w Japonii, gdzie w 1931 r., z jego inicjatywy założono klasztor franciszkanów w Nagasaki. Po powrocie do Polski w 1936, do Niepokalanowa, korzystając z dobrodziejstw techniki, uruchomił tam w 1937 r., elektrownię, następnie wprowadził dalekopis a od 1938 r., zaczął organizować pomysł budowy telewizji, studia filmowego i lotniska. Postanowił również uruchomić (stację nadawczą) radiostację. Był znakomitym organizatorem z wyobraźnią i twórcą najliczniejszego klasztoru na świecie w Niepokalanowie (762 osoby w 1939).

W czasie okupacji niemieckiej działalność klasztoru została zawieszona, a 19 września 1939 r., o. Maksymilian został aresztowany wraz z 34 braćmi i 2 ojcami i klerykami. 8 grudnia tego samego roku zostali uwolnieni i wrócili do Niepokalanowa. Powtórnie aresztowany został 17 lutego 1941 r. W dniu 28 maja 1941 r., trafił do obozu koncentracyjnego KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer obozowy 16670. Pracował przy wyrębie drzew i znoszeniu gałęzi. Poza tym pełnił zakazaną posługę kapłańską dla współwięźniów (m.in. spowiadał, głosił kazania i ukradkiem sprawował msze święte).

Podczas apelu 29 lipca 1941 r., dobrowolnie wybrał śmierć głodową w zamian za wskazanego współwięźnia Franciszka Gajowniczka (nr obozowy 5659). Po wojnie ocalony tak opisał to wydarzenie: W …, ostatnich dniach lipca 1941 roku …dziesięciu więźniów z mojego bloku wyznaczono na śmierć. …Nieszczęśliwy los padł również na mnie. … Miałem iść do celi śmierci głodowej. Te słowa usłyszał O. Maksymilian Kolbe, franciszkanin z Niepokalanowa. Wyszedł z szeregów, zbliżył się do Lagerfuhrera Fritzscha i usiłował ucałować jego rękę. Fritzsch zapytał tłumacza: – „Was wünscht dieses polnische Schwein?” (pol. Czego chce ta polska świnia?) O. Maksymilian Kolbe, wskazując ręką na mnie wyraził swoją chęć pójścia za mnie na śmierć. Lagerfuhrer Fritzsch ruchem ręki i słowem: – „Heraus” (pol. Wyjść) kazał mi wystąpić z szeregu skazańców, a moje miejsce zajął O. Maksymilian Kolbe. Za chwilę odprowadzono ich do celi śmierci, a nam kazano rozejść się na bloki. … Wśród kolegów wspólnej niedoli oświęcimskiej dał się słyszeć jeden głos podziwu heroicznego poświęcenia życia tego kapłana za mnie.

Liga Bohaterów

Zgłoś bohatera

 

Zespół realizujący

O Fundacji

Nasz Zespół

Nasze inicjatywy